Skontaktuj się z nami .

    Dziękujemy za wiadomość

    Szukaj na stronie

    Wpisz poniżej szukaną frazę

    Filtry

    Typ
    Szukane słowo
    Cena
    -
    default
    w kategorii
    31.08.2024

    Ukraina kolejny raz pod rosyjskim ostrzałem.

    Ostatni tydzień po raz kolejny przypomniał nam, czym w praktyce jest wojna w Ukrainie. Począwszy od poniedziałku, kraj ten kilkukrotnie znalazł się pod rosyjskim ostrzałem powietrznym.

     

    26 sierpnia Ukraina zmagała się z największym jak do tej pory zmasowanym atakiem z użyciem lotnictwa dalekiego zasięgu. Alarmy przeciwlotnicze ogłoszono we wszystkich obwodach kraju. Rosjanie ostrzelali m.in. Kijów, Charków, Krzywy Róg i Łuck. Rakiety spadły również w obwodzie lwowskim, graniczącym z naszym krajem, a jeden z obiektów (najprawdopodobniej dron) na wysokości miasta  Czerwonogród (Ukraina) wleciał w przestrzeń powietrzną Polski - aktualnie trwają jego poszukiwania na terenie gminy Tyszowce, około 25 km na południe od miejscowości Hrubieszów. Dowódca Sił Powietrznych Ukrainy gen. Mykoła Ołeszczuk poinformował, że tego dnia Rosjanie wystrzelili łącznie w stronę Ukrainy 127 pocisków rakietowych i 109 dronów szturmowych, zaś Siły Zbrojne Ukrainy zestrzeliły łącznie 201 celów powietrznych (102 pociski i 99 dronów). Łącznie zginęło co najmniej 5 osób.

     

    Dzień później - we wtorek - Rosja ponownie zaatakowała m.in. Kijów, Zaporoże, Równe i obwód chmielnicki. Ostrzał ten był jednak dużo mniejszy w porównaniu do tego z 26 sierpnia, a jego celem po raz kolejny była infrastruktura energetyczna Ukrainy. Do ataku użyto 10 rakiet i 81 bezzałogowych statków powietrznych. 

     

    Z kolei w piątek - 30 sierpnia - jeden z rosyjskich pocisków uderzył w 12-piętrowy blok w Charkowie, a jego odłamki spadły na pobliski plac zabaw. Na ten moment wiadomo o 7 ofiarach śmiertelnych i blisko 100 rannych. Bilans ten może się jeszcze zwiększyć z racji tego, że 20 osób znajduje się aktualnie w szpitalach w stanie ciężkim. W budynku wybuchł pożar. Wśród ofiar jest m.in. 14-letnia dziewczynka. Prezydent Ukrainy - Wołodymyr Zełenski - komentując rosyjski atak stwierdził: "Potrzebujemy zdecydowanych decyzji naszych partnerów, aby powstrzymać ten terror. Ukraina musi się bronić, ale do tego potrzebuje broni dalekiego zasięgu". 

     

    Mijający tydzień pokazał, że konflikt w Ukrainie w dalszym ciągu trwa i pomimo trwających zakulisowych rozmów pokojowych nic nie wskazuje na to, by miał się szybko zakończyć. Oczywiście uwaga opinii publicznej, a co za tym idzie i światowych mediów, w obszarze tego tematu jest już dużo mniejsza, jednak nie zmienia to faktu, że za naszymi granicami toczy się regularna wojna. Z perspektywy bezpieczeństwa Polski warto o tym pamiętać. 
     

     Aktualności ze świata

     Aktualności z Polski