Ostatni tydzień po raz kolejny przypomniał nam, czym w praktyce jest wojna w Ukrainie. Począwszy od poniedziałku, kraj ten kilkukrotnie znalazł się pod rosyjskim ostrzałem powietrznym.
26 sierpnia Ukraina zmagała się z największym jak do tej pory zmasowanym atakiem z użyciem lotnictwa dalekiego zasięgu. Alarmy przeciwlotnicze ogłoszono we wszystkich obwodach kraju. Rosjanie ostrzelali m.in. Kijów, Charków, Krzywy Róg i Łuck. Rakiety spadły również w obwodzie lwowskim, graniczącym z naszym krajem, a jeden z obiektów (najprawdopodobniej dron) na wysokości miasta Czerwonogród (Ukraina) wleciał w przestrzeń powietrzną Polski - aktualnie trwają jego poszukiwania na terenie gminy Tyszowce, około 25 km na południe od miejscowości Hrubieszów. Dowódca Sił Powietrznych Ukrainy gen. Mykoła Ołeszczuk poinformował, że tego dnia Rosjanie wystrzelili łącznie w stronę Ukrainy 127 pocisków rakietowych i 109 dronów szturmowych, zaś Siły Zbrojne Ukrainy zestrzeliły łącznie 201 celów powietrznych (102 pociski i 99 dronów). Łącznie zginęło co najmniej 5 osób.
Dzień później - we wtorek - Rosja ponownie zaatakowała m.in. Kijów, Zaporoże, Równe i obwód chmielnicki. Ostrzał ten był jednak dużo mniejszy w porównaniu do tego z 26 sierpnia, a jego celem po raz kolejny była infrastruktura energetyczna Ukrainy. Do ataku użyto 10 rakiet i 81 bezzałogowych statków powietrznych.
Z kolei w piątek - 30 sierpnia - jeden z rosyjskich pocisków uderzył w 12-piętrowy blok w Charkowie, a jego odłamki spadły na pobliski plac zabaw. Na ten moment wiadomo o 7 ofiarach śmiertelnych i blisko 100 rannych. Bilans ten może się jeszcze zwiększyć z racji tego, że 20 osób znajduje się aktualnie w szpitalach w stanie ciężkim. W budynku wybuchł pożar. Wśród ofiar jest m.in. 14-letnia dziewczynka. Prezydent Ukrainy - Wołodymyr Zełenski - komentując rosyjski atak stwierdził: "Potrzebujemy zdecydowanych decyzji naszych partnerów, aby powstrzymać ten terror. Ukraina musi się bronić, ale do tego potrzebuje broni dalekiego zasięgu".
Mijający tydzień pokazał, że konflikt w Ukrainie w dalszym ciągu trwa i pomimo trwających zakulisowych rozmów pokojowych nic nie wskazuje na to, by miał się szybko zakończyć. Oczywiście uwaga opinii publicznej, a co za tym idzie i światowych mediów, w obszarze tego tematu jest już dużo mniejsza, jednak nie zmienia to faktu, że za naszymi granicami toczy się regularna wojna. Z perspektywy bezpieczeństwa Polski warto o tym pamiętać.
Aktualności ze świata
Choć na oficjlane wyniki przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, już wiemy, że po 4 lata przerwy to Donald Trump ponownie zagości w Białym Domu.
WięcejBilans ofiar śmiertelnych przekroczył już 100 osób i z pewnością nie jest to ostateczna liczba. Wiele osób w dalszym ciągu jest zaginionych.
WięcejTematyka tego konfliktu nie pojawia się często w polskich mediach - jest dla nas obca, nieco egzotyczna. Niestety, jak każda wojna, tak i ta zbiera śmiertelne żniwo. Polska Akcja Humanitarna i Cartitas Polska cały czas starają się na miejscu pomagać potrzebującym.
WięcejWczoraj w Radzie Najwyższej Ukrainy prezydent Wołodymyr Zełenski przedstawił tzw. "Plan zwycięstwa", który dziś prezentuje na Radzie Europejskiej w Brukseli. Z kolei Federacja Rosyjska odpowiada Kijowowi - "pora wytrzeźwieć".
WięcejAktualności z Polski
Tarcza Wschód to operacja umocnienia wschodniej granicy Polski, a zarazem wschodniej flanki NATO poprzez system umocnień i fortyfikacji na granicy z Rosją i Białorusią.
WięcejDecyzja polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego jest odpowiedzią na rosyjskie próby dywersji inspirowane działalnością tamtejszych służb.
WięcejPowódź, która blisko 3 tygodnie temu nawiedziła południowo-zachodnie krańce Polski powoli staje się przeszłością, co nie oznacza, że razem z nią znikają jej skutki. Niestety te będą towarzyszyć nam jeszcze przez długi okres czasu.
WięcejOd soboty południowo-zachodnia Polska mierzy się z katastrofalnymi w skutach powodziami. Straty będą ogormne.
Więcej