Podczas ostatniego posiedzenia gabinetu w Białym Domu prezydent USA Donald Trump ostro skrytykował prezydenta Rosji Władimira Putina. Zarzucił mu, że „nie traktuje ludzi jak należy” oraz że „zabija zbyt wiele osób”. Trump stwierdził również, że dyplomatyczne gesty Putina są jedynie pozorne: „ładny facet, ale na końcu wszystko okazuje się bez znaczenia”. Posunął się nawet do określenia, że „Kreml rzuca w nas dużo bzdur” („bullsh‑t”).
Jak zauważają światowi analitycy i amerykańskie media, te ostre słowa odzwierciedlają narastający sceptycyzm Trumpa wobec polityki Kremla. Jeszcze do niedawna prezydent USA wykazywał bardziej ugodowe podejście do Putina, dziś jednak wyraźnie zmienia ton. W wywiadach i wypowiedziach używa określeń takich jak „absolutely crazy” czy „bullsh‑t”, odnosząc się do licznych ofiar rosyjskiej agresji. Po niedawnej rozmowie telefonicznej z Putinem Trump miał stwierdzić wprost: „Nie jestem zadowolony”.
Według „Washington Post” relacje Trump–Putin, niegdyś określane jako „braterska więź”, znalazły się na krawędzi. CNN dodaje, że „prezydent zaczyna zdawać sobie sprawę, że jego cele w Ukrainie są nie do pogodzenia z celami Putina”. W świetle tych wydarzeń Trump zatwierdził właśnie kolejny pakiet broni defensywnej dla Ukrainy, wcześniej czasowo wstrzymany.
Z kolei dziś w nocy (z 9 na 10 lipca 2025 r.) Rosja przeprowadziła jeden z największych ataków lotniczych od początku wojny. Przez niemal 10 godzin rosyjskie siły zbrojne ostrzeliwały terytorium Ukrainy z użyciem około 400 dronów Shahed oraz 18 pocisków balistycznych i manewrujących. Najcięższe bombardowania objęły Kijów oraz inne miasta, w tym Łuck na zachodzie Ukrainy. W wyniku ataku zginęły co najmniej 2 osoby, a ponad 25 zostało rannych. Dzień wcześniej Rosjanie dokonali rekordowego nalotu z wykorzystaniem ponad 700 dronów i 15 pocisków wystrzelonych w kierunku celów cywilnych i infrastrukturalnych. W związku z zagrożeniem dla polskiej przestrzeni powietrznej po ataku na Łuck, Polska poderwała swoje myśliwce w trybie alarmowym.
W cieniu wojennych doniesień, 9 lipca, w letniej rezydencji papieskiej Castel Gandolfo odbyło się oficjalne spotkanie papieża Leona XIV z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. W centrum rozmów znalazła się potrzeba sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie oraz możliwość wykorzystania Watykanu jako neutralnej platformy dialogu.
Papież potwierdził gotowość przyjęcia delegacji z Ukrainy i Rosji w celu zainicjowania rozmów pokojowych. Choć Ukraina i Stolica Apostolska wyrażają poparcie dla tego pomysłu, Rosja na razie konsekwentnie odrzuca tę propozycję. Prezydent Zełenski wyraził wdzięczność papieżowi za działania mające na celu powrót ukraińskich dzieci deportowanych przez Rosję. Watykan deklaruje dalsze zaangażowanie w kwestie humanitarne i pomoc w budowaniu mostów dialogu między stronami konfliktu.
Aktualności ze świata
Głowa Stolicy Apostolskiej zmarła w poniedziałek nad ranem w wieku 88 lat.
WięcejDo wydarzenia doszło w tle rosyjsko-amerykańskich rozmów pokojowych.
WięcejSwoją zapowiedzią Donald Trump wprawił w osłupienie nie tylko najbliższych sojuszników, ale również światowe giełdy.
WięcejBilans ofiar może przekroczyć nawet 10 tys. osób. W wielu miejscach nadal trwa akcja ratownicza.
WięcejAktualności z Polski
Zmiany weszły w życie 7 lipca i mają nie być uciążliwe dla mieszkańców regionów przygranicznych.
WięcejJeszcze rok temu ten scenariusz wydawał się nieraealny. Dziś jest to coraz częściej pojawiające się pytanie w polskich mediach.
WięcejW poniedziałek podpisano kontrakt ze stroną amerykańską, opiewający na kwotę ponad 2 mld dolarów.
WięcejDziś w Sejmie Prezes Rady Ministrów przedstawił informacje na temat sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski.
Więcej