Nie. I szczerze mówiąc - w tym miejscu powinniśmy zakończyć naszą dyskusję. Jednak polscy politycy pokazali, że nawet oczywistą sprawę można skomplikować.
Zgodnie z art. 9 Konstytucji RP "Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego". Artykuł ten celowo ulokowano na początku ustawy zasadniczej, by podkreślić jego wagę. Polska ratyfikowała Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego 12 listopada 2001 r., stając się jego stroną i respektując jego treść. Trybunał został powołany do sądzenia osób fizycznych oskarżanych o popełnienie najcięższych zbrodni, takich jak zbrodnie ludobójstwa, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i agresje.
Już w preambule Statutu wskazano, że "obowiązkiem każdego Państwa jest wykonywanie jurysdykcji karnej w stosunku do osób odpowiedzialnych za zbrodnie międzynarodowe". Zgodnie z art. 59 ust. 1 "Państwo-Strona, które otrzymało wniosek o aresztowanie i dostarczenie osoby, natychmiast podejmuje kroki w celu aresztowania osoby podejrzanej zgodnie z prawem krajowym i postanowieniami części IX". Dodatkowo, idąc za art. 27 "Statut ma równe zastosowanie do wszystkich osób, bez jakichkolwiek różnic wynikających z pełnienia funkcji publicznej. W szczególności pełnienie funkcji głowy państwa czy szefa rządu (...), w żadnym razie nie może zwolnić sprawcy od odpowiedzialności karnej". Mówiąc wprost - w przypadku pojawienia się na terytorium Polski premiera Izraela powinien on zostać natychmiast aresztowany. Wydano za nim międzynarodowy nakaz aresztowania, gdyż zarzuca mu się popełnienie zbrodni wojennych w Gazie, gdzie zginęło już ponad 46 tys. osób. Przy obecnym materiale dowodowym kwestią czasu jest to, kiedy zostanie uznany za zbrodniarza wojennego.
Tymczasem zarówno Prezydent, jak i Rada Ministrów jednogłośnie zdecydowali, że powyższe regulacje nie mają żadnego znaczenia, a Netanjahu może śmiało pojawić się w Polsce na uroczystościach (o ironio) upamiętniających zbrodnie przeciwko ludzkości w Auschwitz. Do tej pory, jako przykład łamania Statut Rzymskiego podawano m.in. Mongolię, gdzie we wrześniu 2024 r. pojawił się Władimir Putin - również objęty nakazem. Od teraz takim przykładem będzie Polska.
Aktualności ze świata
Rok 2027 jest postrzegany jako punkt, w którym Rosja może uzyskać zdolność do konfrontacji z Europą, a Chiny mogą podjąć próbę ataku na Tajwan.
WięcejTakich słów z ust 47. Prezydenta USA nie słyszeliśmy od początku jego kadencji. Jednak w ich tle dzieją się jeszcze inne rzeczy.
WięcejGłowa Stolicy Apostolskiej zmarła w poniedziałek nad ranem w wieku 88 lat.
WięcejDo wydarzenia doszło w tle rosyjsko-amerykańskich rozmów pokojowych.
WięcejAktualności z Polski
Zmiany weszły w życie 7 lipca i mają nie być uciążliwe dla mieszkańców regionów przygranicznych.
WięcejJeszcze rok temu ten scenariusz wydawał się nieraealny. Dziś jest to coraz częściej pojawiające się pytanie w polskich mediach.
WięcejW poniedziałek podpisano kontrakt ze stroną amerykańską, opiewający na kwotę ponad 2 mld dolarów.
WięcejDziś w Sejmie Prezes Rady Ministrów przedstawił informacje na temat sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski.
Więcej